Niesiesz mnie na rękach, dydndam nogami w powietrzu i zwracam się do Ciebie
– hej, wiesz, to nie jest tak że masz mnie wszędzie nosić, chodzić umiem całkiem nieźle, to może mnie postawisz?
Wyszczerzasz zęby w uśmiechu i śmieją Ci się oczy, tak że badziej się nie da.
– Nie. – odpowiadasz.
Tak, może i spędziłam półtorej godziny przed snem kotłując się w głowie z myślami i wyobrażeniami. Jestem ciekawa co zrobisz, czy będziesz chciał, bym Cię odwiedziła. A jesli odwiedze to co zrobisz z tym czasem? Co ode mnie przyjmiesz?
A w głowie kotłujące się słowa chcą nowej piosenki, takiej, która otuli, tnąc prawdą bliżej i bliżej kości. „The more you make it personal, the more it becomes universal.” Wszystko jest teraz o mnie i o świecie – taniec, myśli, piosenki, odczucia.
Wszystko. Moja ekstensa w środku.
Dodaj komentarz